Znowu widzę za mną cień ktoś po mych piętach depcze mi
Próbuje stanąć na, na drodze mej
I jak wesz wciska się aby pobrudzić życie mi
Bo przeszkadzają mu lepsi niż on
Zejdź z drogi mej bierz te ręce
Zostaw mnie
Zabieraj się to nie Twój biznes
Zabieraj się i przestań łgać
Zabieraj się Ty kreaturo
Zabieraj się bo wciąż mnie mdli
Gdy patrzę na gębę Twą
Za kogo Ty się masz że chcesz oceniać życie me
Kto dał Ci prawo do pouczeń Twych
Ja dobrze wiem że Ty reprezentujesz samo dno
Nie osiągnołeś nic a chcesz zgnoić mnie
Zejdź z drogi mej bierz swe ręce
Zostaw mnie
Zabieraj się to nie Twój biznes
Zabieraj się i przestań łgać
Zabieraj się Ty kreaturo
Zabieraj się bo wciąż mnie mdli
Gdy patrzę na gębę Twą
Znów widzę za mną cień ktoś po mych piętach depcze mi
Próbuje stanąć na drodze mej
I tak nie zmienisz nic ja będę wciąż do przodu szedł
A ty zostaniesz złośliwą wszą
Zejdź z drogi mej bierz swe ręce
Zostaw mnie.
Zabieraj się to nie Twój biznes
Zabieraj się i przestań łgać
Zabieraj się Ty kreaturo
Zabieraj się bo wciąż mnie mdli
Gdy patrzę na gębę Twą.