Niczym fałszywy komunikat, niewiarygodnie mnie dopadasz, jak nieprawdziwa informacja powracasz od sąsiada.
Mówią mi, że gdzieś byłaś ze mną i nawet ludzie nas widzieli, lecz choć nie piję już od soboty to nie pamiętam tej niedzieli.
Nie ma nas na żadnym rogu ulic w mieście.
Nie ma nas w tamtym kościółku na przedmieściu.
Nie ma nas na żadnej ławce w parkach świata.
Nie ma nas, niee.
Snułaś się dzisiaj po mieszkaniu, lecz jakbyś nie rzucała cienia i miałaś nawet jakieś plany ale nie były to marzenia(marzenia). Wszędzie jesteśmy niezupełnie, wszystko robimy nie do końca.
Nocą nie słychać rytmu serca, we dnie pragniemy blakniemy w blasku słońca.
Nie ma nas na żadnym rogu ulic w mieście.
Nie ma nas w tamtym kościółku na przedmieściu.
Nie ma nas na żadnej ławce w parkach świata.
Nie ma nas, nie ma nas, pościel o świcie wieje chłodem, nie ma nas w sieci pajęczyn nasze schody, nie ma nas liśćmi zawiało drzwi do domu, nie ma nas, nie ma nas, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma nas, nei ma nas, nie ma nas, nie wie nikt jak to się stało, że wszędzie jakoś nas za malo, nie ma nas.
-
-