Popatrz, deszcz staje juz,
ziemia pachnie niczym kwiat.
Widzisz? Nie ma sladu chmur,
znow radosny bedzie swiat.
Slyszysz? Wokol cisza drzy,
gdzies zaczyna spiewac ptak.
Burze, jak perlowy most,
w siedmiobarwny blysna szlak.
Teczowe krople
ponad miastem tworza barwny luk,
teczowe krople
letni wiatr leciutko traca.
Teczowe krople,
najjasniejsza sposrod wszystkich drog,
teczowe krople,
w ktorych sa promienie slonca...
Jeszcze blyszczy posrod traw
brylantowej rosy pyl,
slonce z kropel teczy tak
stara sie ze wszystkich sil.
Popatrz, blask rozjasnia mrok
i nadziei daje znak.
Burze, jak perlowy most,
w siedmiobarwny blysna szlak.
Teczowe krople
ponad miastem tworza barwny luk,
teczowe krople
letni wiatr leciutko traca.
Teczowe krople,
najjasniejsza sposrod wszystkich drog,
teczowe krople,
w ktorych sa promienie slonca...
Teczowe krople
ponad miastem tworza barwny luk,
teczowe krople
letni wiatr leciutko traca.
Teczowe krople,
najjasniejsza sposrod wszystkich drog,
teczowe krople,
w ktorych sa promienie slonca...
Teczowe krople
ponad miastem tworza barwny luk,
teczowe krople
letni wiatr leciutko traca.
Teczowe krople,
najjasniejsza sposrod wszystkich drog,
teczowe krople,
w ktorych sa promienie slonca...