Nie boję się nazywac po imieniu
Rzeczy, które robiłem, tworzyłem w cieniu zła
Teraz wiesz, że muszę się przemóc
By nie wrócić tam
To, co widziałaś w filmach o gettach
Było dla mnie normalne
Przetrwać tu nie było łatwo
Nie mogłem przestać... mm...
Teraz żyję znów
Ref.
Wiesz, że nie
Nie mogę wrócić tam
Wiesz, że nie
Musze trzymać się tego co mam
Wiesz, że nie
Nie mogę tam wrócić
Wiesz, że nie
Choćbym czasem chciał
Kilka razy myślałem ''kończe z tym''
Ale coś kazało mi biec
Grać i walczyć by żyć
Psy prawie doganiały mnie
Starzy patrzyli jakby nie mogli uwierzyć,
Że to był ich własny syn
A dziś już nie,
Już nie czynię tyle zła co kiedyś
Mam siłę, mam wiarę
Nie zginę
Znałem zbyt wielu, którym nie udało się
Ref.
Wiesz, że nie
Nie mogę wrócić tam
Wiesz, że nie
Musze trzymać się tego co mam
Wiesz, że nie
Nie mogę tam wrócić
Wiesz, że nie
Choćbym czasem chciał
Słyszałaś o tych ludziach, którzy kradli
Dzielili to przez co sami upadli
No zgadnij co?
Byłem jednym z nich, juz prawie na dnie
Dzięki Bogu mam dom
Wiem skąd bierze się zło
A dziś Twój brat
Nuci na przerwie to, co gram
Odrabia lekcje i w tle słysząc rap
Wspomina czas, gdy napadł go jakiś cham
Podobny do tego z klipu
Czy to mogłem być ja?!
Tak!
Ref.
Wiesz, że nie
Nie mogę wrócić tam
Wiesz, że nie
Muszę trzymać się tego co mam
Wiesz, że nie
Nie mogę tam wrócić
Wiesz, że nie
Choćbym czasem chciał