Ja szukam tego hajsu dziś
Ja szukam tego hajsu dziś
Bo pieniędze nie znajdą nas
Dlatego póki mogę to szukam sam
Ja szukam tego hajsu dziś
Ja szukam tego hajsu dziś
Bo pieniędze nie znajdą nas
Dlatego póki mogę to szukam
Ja kładę tu nacisk
By na zbędne pierdoły przestać hajs tracić
To kochanie nie jest Win Killer
A ja Ci nie dam tyle ile on dał Kasi na wacik
Rozumiesz to jest normal opcja
Pusta kieszeń dle mnie Ty no to mówisz obciach
Kto nie lubi miec furkota złotko
Wiem ale zmienił się nasz kontakt od tąd
Masz od starszej floty pełen zasób
A ja zacząłem brać PLN-y w dwój nasób
To znak czasów pokoleń collage
Njwiększą rolę nie od wczoraj ma tu dolar
Jesteś jedną z osób tych tak mi bliskich
Wiesz, ale to co masz na codzień mi tylko może się przyśnić
Już niedługo będę miał znów hajs
A potem patrze leci jak Luft Hansa
Wiem że z kasą łatwiej trzymać fason
Wznosić toast, być jedną ze spokoju oaz
Ale widzisz nie chcę łapać go jak prostak
W ręku bosak, swoim bliskim zwijać go sprzed nosa
Papierowy prozak bez tych oznak
Jezus, Cezar chce otworzyć sezam
Nie do bogactw to nie tam prowadzi moja droga
Nerwy w proszku nie chcę większych stert bożków
Ja szukam tego hajsu dziś
Ja szukam tego hajsu dziś
Bo pieniędze nie znajdą nas
Dlatego póki mogę to szukam sam
Ja szukam tego hajsu dziś
Ja szukam tego hajsu dziś
Bo pieniędze nie znajdą nas
Dlatego póki mogę
Sama wiesz, nie traktuję Cię przecież szorstko
Płyta koncert przędsiębiorstwo
Nie mówię że ten problem to znaczy koniec
Ale rap to nie piosenki Pani Kasi Groniec
Stawki w tej grze są słabe jak pionek
A ja z gronem chcą grać jak goniec
To nasz sonet tych dźwięków rytmy
A ja bez monet jestem nieuchwytny
Pusto w kasie ustąp to nie zasięg
Kiedy gaśnie ulubiony zapach ,moja Nokia to atrapa
Bez jaj, byś się podziemię zapadł
Kurwa, nikt nie dzwoni znowu
Ja szukam tego hajsu dziś
Ja szukam tego hajsu dziś
Bo pieniędze nie znajdą nas
Dlatego póki mogę to szukam sam
Ja szukam tego hajsu dziś
Ja szukam tego hajsu dziś
Bo pieniędze nie znajdą nas
Dlatego póki mogę