Boisz si? uwierzy?,
?e istnieje jeszcze taki kto?,
Kto powie, ?e pomo?e,
A nó? wepchnie Ci gdy nagle, spu?cisz wzrok.
Ja te? tak mam i ka?dy ma.
Ju? dosy?, ?wiat nie jest z?y
Lecz warto wiedzie?, ?e s? ?zy,
Bo ?li jeste?my my
Ju? dosy?, los zmienny jest
Wi?c, nie b?d? katem, bo on móg?
By? twoim bratem te?.
I pami?taj o tym, ?e
Gdy serce sko?czy bieg
Spokojnie za?niesz gdy,
Nie przypomn? twarze si?
Co przez Ciebie ?ycia sens
Straci?y, bo Ty
Wola?e?, wola?e?... By? z?y.
Mój ty przyjacielu,
Jak to s?owo, obco dzisiaj brzmi.
A przecie?, dar najwi?kszy
To osoba dzi?ki, której lekko ?nisz.
Ja chc? ni? by? i Ty te? chcesz.
Ju? dosy?, wi?c prosz? tak
Niech ka?dy tutaj z was cho? raz
Zaufa sercu i
Ju? dosy?, wi?c prosz? tak
Niech ka?dy tutaj z was cho? raz
Pokona si?? z?a.
Pami?tajcie o tym, ?e
Gdy serce sko?czy bieg
Za?niecie b?ogo gdy
Nie przypomn? twarze si?
Ile przez was oczy ich
Nie za?mia?y si?.
Ju? dosy?, wi?c prosz? tak
Niech ka?dy tutaj z was cho? raz
Zaufa sercu i
Ju? dosy?, wi?c prosz? tak
Niech ka?dy tutaj z was cho? raz
Pokona si?? z?a.
Pami?tajcie o tym, ?e
Gdy serce sko?czy bieg
Za?niecie b?ogo gdy
Przeka?my znak
Pokoju znak.