oddechy wpadły w równy rytm
wspomnienia - piłki pingpongowe
dłonie tej zimy jak kurze łapki
sprzątają okruchy, wilgotne szmatki
dudni z daleka gdzieś w was
Armii Krajowej tras
(bum bum bum bum)
dudni z daleka gdzieś w was
Armii Krajowej tras
(bum bum bum bum)
dudni z daleka gdzieś w was
Armii Krajowej tras
(bum bum bum bum)
dudni z daleka gdzieś w was
Armii Krajowej tras
(bum bum bum bum)
aaaaaaa
(bum bum bum bum)
aaaaaaa
(bum bum bum bum)
aaaaaaa
(bum bum bum bum)
aaaaaaa
(bum bum bum bum)
przez szpary w oknach z Pól Mokotowskich
zawiewa zimny i bezlitosny
szklanki już stoją do góry nogami
dzień spływa grzeczny pionami pod nami
milknie kolacja na dwoje jest niemozliwa
telewizor stygnie uczucie milknie
kolacja na dwoje jest niemożliwa
telewizor stygnie uczucie milknie
kolacja na dwoje jest niemożliwa
dudni z daleka gdzieś w was
Armii Krajowej tras
(bum bum bum bum)
dudni z daleka gdzieś w was
Armii Krajowej tras
(bum bum bum bum)
dudni z daleka gdzieś w was
Armii Krajowej tras
(bum bum bum bum)
dudni z daleka gdzieś w was
Armii Krajowej tras
(bum bum bum bum)
(bum bum bum bum)
aaaaaaaa
(bum bum bum bum)
aaaaaaaa
(bum bum bum bum)
aaaaaaaa
(bum bum bum bum)
aaaaaaaa