Sądzą nas gorsi od nas
Skazali by na krzesło gdyby można
My mamy przeszłość ty ją poznaj
Nie daj się wydymać, a Drużyna trzyma klimat
A Drużyna trzyma klimat
Sądzą nas gorsi od nas
Skazali by na krzesło gdyby można
My mamy przeszłość ty ją poznaj
Nie daj się wydymać, a Drużyna trzyma klimat
A Drużyna trzyma klimat
Ascetoholix brzmi zawsze przytomnie
Sumienie mnie nie boli, żyję skromnie
Gdy ranę ktoś posoli i pierdolnie coś o wojnie
Będę gotów, stanę z bronią wśród łez i potu
Krew płynie spokojnie, prawie bezboleśnie
Ja krwawię gdy ty mówisz coś o sławie
Ona przychodzi za wcześnie
Brzmi śmiesznie z moich ust może
To zalega mi jak śluz, pociągam za spust
To jak mróz ścinam te domysły, to kpina
Bo wszyscy jak wszyscy, szary tłum się upodabnia
Kto bystry z tym się nie ujawnia
Bo czekają go gwizdy przegranych
Bądź jak mistyk na trzy rodzone stany
Tam gdzie plany i myśli są jak puch wrażliwe jak słuch
Twój duch i mój duch jeszcze nie wystygł
A czy nasz ruch jest czysty?
Wie tylko Wszechmocny niewidoczny wśród gwiazd
Żadna z tych ziemskich nie może dać ci łask
Może dać tani lans tanich kłamstw
Tyle rap-debile słuchaj armii Poznań
Sądzą nas gorsi od nas
Skazali by na krzesło gdyby można
My mamy przeszłość ty ją poznaj
Nie daj się wydymać, a Drużyna trzyma klimat
A Drużyna trzyma klimat
Sądzą nas gorsi od nas
Skazali by na krzesło gdyby można
My mamy przeszłość ty ją poznaj
Nie daj się wydymać, a Drużyna trzyma klimat
A Drużyna trzyma klimat
Ascetoholix
Ascetoholix